Tak, to niewyobrażalne dla niektórych, ale są tacy desperaci, którzy do ślubu chcą pojechać w warszawie. Czasem nawet proszą swoich świadków, aby towarzyszyli im w syrenie! W tej właśnie roli wystąpiło nasze auto 10 września 2016 r.
Uważam, że prezencja była ok. Ale i tak najwięcej radości mieli zaproszeni goście. Przynajmniej nie nudzili się pod kościołem, jak już w końcu odstali swoje w długiej kolejce z życzeniami do Młodej Pary. Ponoć każdy wspominał nie tylko poprzednie rodzinne spotkania, ale też samochody z lat swojej młodości. Oryginalny temat na pogaduszki przed rosołkiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję!
Komentarz ukaże się na stronie po zatwierdzeniu przez administratora strony.