Dzisiejszy poranek dla niektórych mieszkańców osiedla z pewnością okazał się wyjątkowy. Niby poniedziałek jak zawsze i bladym chłodnym świtem trzeba czym szybciej ustawić się w tradycyjnym korku do pracy, ale za to pod kasztanowcami jakie widoki!
Bo nocą wróciła ze zlotu w Łodzi nasza syrena, stanęła sobie cichutko na parkingu i odpoczywa.
Zlot na zakończenie sezonu organizowany był przez Automobilklub Łódzki, do którego Krzysztof należy od około pół roku, ale o samym zlocie napiszę w oddzielnym poście.
Teraz, zanim odjedzie do garażu, nacieszcie oczy syrenką w nikłych promieniach jesiennego słońca.
A nocą wyglądało to bardziej tajemniczo...