sobota, 6 lipca 2024
Rekord Polski - moja relacja
wtorek, 2 lipca 2024
jak się jedzie na zlot
Jak się jedzie na zlot? Otóż całkiem wygodnie. Świat mija za oknem, przekracza się wiele mostów, a z naturalną klimatyzacją żadne upały nie są straszne.
Kierowcy jakby milsi, bardziej wyrozumiali i cieszą się nie wiadomo dlaczego, gdy wyprzedzają nas na trasie. Niektórzy sprawdzają, czy im klakson działa. Inni machają dłońmi w naszym kierunku. Co poniektórzy, jakby mieli problem z przybraniem prędkości podczas manewru wymijania, zrównują się nami na sąsiednim pasie i prezentują wyciągnięte dłonie z komórkami. Cóż, no my też mamy telefony, ale nie będziemy sobie ich przecież porównywać na autostradzie.
Pięć osób w syrenie to jednak wyzwanie, nie ma co kłamać. Kanapy są wygodne i oprócz tego plusy rozłożone są strefowo. Z przodu miejsca na nogi jest całkiem sporo, za to z tyłu nie ma pasów i gdyby tylko można było się w tym składzie jakkolwiek ruszać, to by się nawet mogło.
Oprócz postojów stanowiących wypoczynek dla syreny, o których napiszę zapewne przy okazji relacji ze zlotu, na który jechaliśmy, czasem zatrzymujemy się w innych miejscach. I wtedy parking pod znaną frytkodajnią wygląda nieco bardziej retro, nie?
Czy piętom jest wygodnie w skarpecie? Tak jak widać!
Subskrybuj:
Posty (Atom)